LKiedy część mechaniczną miałem za sobą, należało się zabrać za elektronikę.
Takie silniki steruje się za pomocą specjalnych sterowników. Największych ich producentem są Chińczycy. Bez problemu udało mi się znaleźć odpowiedmni typ na chińskich portalach, ale czas oczekiwania wynosił ponad miesiąc. Postanowiłem kupić sterownik u nas pomimo lekkiego przepłacenia. Ciach - serwis aukcyjny, ciach - zamówienie, ciach - zapłata, ciach - czekamy...
... Czekamy ...
... Czekamy ...
Napisałem do sprzedającego ...... Brak odzewu.
Już chciałem wystawić negatywa, gdy zapukał listonosz i ...
przyniósł przesyłkę z Chin !!!
Jes to sterownik o symbolu tb6560-3v2. Potrafi sterować trzema osiami plus opcja dołożenia czwartej osi.
Trzeba było to gdzieś zamontować i zorganizować jakiś zasilacz. To ustrojstwo wraz z silnikami żre całkiem sporo prądu.
Początkowo myślałem, żeby wykorzystać prostownik samochodowy jako obudowę i zasilacz.
Poczytałem jednak o tym jak należy prawidłowo zasilać takie urządzenia i wyszło mi, że 12v to może być za mało.
Robota znów stanęła - nie miałem obudowy i zasilacza.
Pewnego dnia przechadzając się po garażu coś przykuło moją uwagę.
Był to stary wzmacniacz mocy niemieckiej firmy RFT. Nie używałem go już bo potencjometry trzeszczały a przełącznik wejść się rozklekotał. Zabrałem go na warsztat.
Wstępne pomiary wykazały, że zasilacz jest sprawny i podaje prawidłowe napięcie idealne dla mojego rozwiązania. Moc też była ok. Sprawdziłem wymiary i okazało się, że sterownik bez problemu wlezie.
Zabrałem się do roboty - wywaliłem elektronikę wzmazniacza, przesunąłem zasilacz, dorobiłem mocowanie kontrolera na nylonowych śrubach dystansowych, wyprowadziłem gniazdo LPT na tylny panel zaślepiłem nieużywane otwory na płycie czołowej a w otworach po potencjometrach zamontowałem gniazada mikrofonowe.
Byłem dumny z tego dzieła
Teraz zostało tylko zarobienie kabli i wtyczek do silników.
Robimy testy ...
Na początku okazało się, że krucho u mnie w domu z komputerami wyposażonymi w port LPT.
Krótke przejrzenie NETu rozwiało moje nadzieje na przejściówkę po USB.
Po krótkiej walce udało mi się odebrać dziecku desktopa ze złączem drukarkowym.
Szybka instalacja demo wersji step2cnc, konfiguracja i .....
DZIAŁA, silniki się kręcą, co prawda jedno ze sprzęgieł jest słabo skręcone i mam pomylone osie, ale działa.
Dokręcam sprzęgło, wypinam silnik osi Y, wypinam silnik osi X ..... Błysk, pyknięcie, i swąd spalenizny :(
Nie wyłączyłem zasilania. W silnikach krokowych cewki są cały czas pod napięciem. Układ jest zasilany 36 woltami, odłączanie indukcyjności powoduje gwałtowny wzrost napięcia. Scalaki sterownika zaprojektowane są na maksymalne napięcie ok. 38 volt. Na wyjściu nie było diód zabezpieczających.
Poleciał bezpiecznik i scalak jednego kanału.
Tak skończyło się pierwsze uruchomienie.